|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia
Moderator
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 17:46, 09 Kwi 2008 Temat postu: Dlaczego Oriflame? |
|
|
Dlaczego Oriflame?
To przyjemne!
- Spotkasz nowych ludzi i nawiążesz nowe przyjaźnie
- Otrzymasz zaproszenia na wiele ciekawych spotkań
- Masz szansę podróżować po całym świecie
To łatwe!
- Prezentuj Katalogi i zbieraj zamówienia
- Zapraszaj znajomych na prezentacje
- Korzystaj ze szkoleń, uczestnicz w spotkaniach
To się opłaca!
- Kupujesz naturalne, szwedzkie kosmetyki taniej
- Zyskujesz dzięki ich sprzedaży
- Rozwijasz się i czerpiesz satysfakcję z budowania własnej struktury sprzedaży
Jak to jest: być Konsultantem Oriflame?
Sam decydujesz, ile chcesz osiągnąć w Oriflame.
W Oriflame skorzystasz ze szkoleń kosmetycznych i marketingowych, spotkasz nowych ludzi i nawiążesz nowe przyjaźnie! Możesz potraktować Oriflame
jako sposób na dodatkowy zysk lub pełnowymiarową karierę w biznesie.
Pomyśl o swoich celach i oczekiwaniach: na co przeznaczysz dodatkowe pieniądze 200, 500, 1000 złotych lub więcej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
aaa4
Dołączył: 02 Sie 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:10, 16 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Jeden Darloksanin z bronia, ksztaltem przypominajaca stanner, stal w odleglym kacie sali, obok wielkiego plastikowego kontenera.
Kontener byl niedomkniety i wystawal z niego rekaw swetra. Sadzac po rozmiarze zdjeto go z kobiety albo dziecka.
Czterech Darloksan, konwojentow raczej, nie mialo przy sobie broni. Dwoch pilnowalo Keya i Wiaczeslawa, jeden przytrzymywal za ramie Artura, ostatniemu zwisla na rekach mlodziutka rudowlosa dziewczyna. W oczach miala obled, nogi odmowily jej posluszenstwa.
-Keyu Altos, czy chcesz zobaczyc wszystko? - zapytal Darloksanin ze stannerem. Glos byl znajomy.
-Tak, Ezsanti Kri Cesciafo - odparl Key.
Obcy trzymajacy dziewczyne zaczal ja rozbierac. Nie sprzeciwiala sie. Key sluchal rownego szumu oddechu obcego za swoimi plecami. To, co sie dzialo, przypominalo stary, marny, niskonakladowy film - obcy szykujacy sie do zgwalcenia dziewczyny.
Ale jej los mial byc znacznie bardziej nieprzyjemny.
-Sam chciales wszystko zobaczyc - rzekl ten, ktorego Altos znal pod imieniem Barta Paolini, gdy naga dziewczyne polozono na stole twarza w dol. Key milczal. Probowal odgadnac, gdzie jest ukryta aparatura sluzaca do przemieszczenia swiadomosci. Dopiero gdy otworzyly sie drzwi i wszedl jeszcze jeden Darloksanin, Key zrozumial, ze zadnej aparatury nie ma i nigdy nie bylo. W rekach obcego zobaczyl male odrazajace stworzenie.
Zmija. Zwykla polmetrowa cienka zmija, pokryta zielona luska.
Waski lepek konczyl sie wianuszkiem krotkich macek. Oto prawdziwe oblicze darloksanskiej rasy. Tak male cialo oczywiscie nie moglo zawierac normalnego mozgu. Zreszta, Darloksanie i tak go nie mieli. Urodzeni jako pasozyty, wykorzystywali nie tylko cialo, ale i swiadomosc nosiciela. W taki sam sposob malutki szpiegowski mikroschemat przestraja komputer, przemieniajac go w cos bardzo odleglego od zamyslu tworcow.
-Wasza rasa powinna zniknac - stwierdzil Key. Obcy za jego plecami napial sie, ale milczal. Darloksanie zbyt byli zajeci tym, co sie teraz dzialo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|